sobota, 13 lipca 2013

Czas się wziąć do pracy!

Ten tytuł ma kilka znaczeń. Pierwsze; Pora uzupełnić naszego bloga.
Drugie; Brak słońca, o dziwo, wpłynął na nas bardzo pozytywnie, bo mogliśmy zacząć porządnie nad sobą pracować. Zaczęliśmy ćwiczyć domowo agility oraz pracujemy nad nowymi sztuczkami. Gotowe efekty pewnie tu zobaczycie.

Dzisiejszy dzień był dosyć leniwy, pozwoliłam sobie na relaks z aparatem. Czasami odnoszę wrażenie, że nawet Jasper bardzo lubi rolę modela. Siedzi grzecznie, wykonuje polecenia, patrzy prosto w obiektyw. Definitywnie rozpuściłam tego psa, nie ma się co oszukiwać. Z drugiej strony, jestem dumnym właścicielem pięknego i cierpliwego modela.

Nad zdjęciami w ruchu musimy popracować. Zdjęcia wykonane na łąkach i podwórku (zdjęcie nr 3).

Pozdrawiamy, Jasper i Karolina.

poniedziałek, 8 lipca 2013

Wspomnienie Euro 2012.

Ostatni/pierwszy post w kwietniu. Mamy lipiec. Długo się zbierałam, ale w końcu piszę. I będą zdjęcia!
Jest gorąco i trudno funkcjonować przed godziną 18. A więc do tego czasu postanowiłam zrobić generalne porządki. Jasper spał na łóżku w najlepsze, więc miałam czas by spokojnie skupić się na własnej 'robocie'. Chyba każdy wie, że podczas porządków można znaleźć ciekawe rzeczy. Otóż znalazłam dwie maskotki Euro 2012! Slavek & Slavko. Miałam je schować, zawsze to jakaś pamiątka po jakże emocjonalnym okresie w życiu każdego Polaka... Zdecydowałam jednak, że Slavko powędruje do Jaspera. Spodziewałam się, że szybko 'amputuje' mu jakąś część ciała, ale jednak nie, o dziwo. Chłopaki śpią razem.
Pierwsze spotkanie
Zainteresowanie
Ostatecznie Slavko został porzucony.
Na chwilę obecną nic ambitnego.

wtorek, 23 kwietnia 2013

Pierwszy post? Ah tak.

...witam? Czy tylko mi trudno jest zaczynać? Mam nadzieję, że nie. Warto byłoby się przedstawić. Karolina, a uroczy pan z nagłówka to Jasper. Ja 18, on 3 lata. Spora to różnica wieku, ale jak mawiają, to tylko liczba! Raczej wiele nas nie różni, no może poza tym, że on preferuje człapanie na czterech łapach, a ja na dwóch, ale czasami dostosowujemy się do własnych upodobań.
Ja, zapalczywe stworzenie biegające dookoła z aparatem, on, cudowny model gotów poświęcić mi swój niezwykle cenny czas.
Ja, uparta istota ludzka, nie umiejąca się nauczyć, że brudne skarpetki muszą lądować w koszu w łazience, on, cierpliwy nauczyciel, uświadamiający, że jeśli nie zrobię tego co należy, moje ulubione skarpetki zyskają kilka eleganckich dziur.
Mogłabym tak bez końca. Co tu dużo mówić, uzupełniamy się. Od kiedy jesteśmy razem, nauczyliśmy się duuuużo rzeczy. Umiemy współpracować i się pocieszać, jesteśmy ze sobą w ważnych chwilach. A to dlatego, że Jasper jest najlepszym, co mnie w życiu spotkało.
Enjoy! :D